Gildia Dimir
Gildia poświęcona szeroko pojętej fantastyce i nie tylko
FAQ
Szukaj
Użytkownicy
Grupy
Galerie
Rejestracja
Profil
Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości
Zaloguj
Forum Gildia Dimir Strona Główna
->
Epiki
Napisz odpowiedź
Użytkownik
Temat
Treść wiadomości
Emotikony
Więcej Ikon
Kolor:
Domyślny
Ciemnoczerwony
Czerwony
Pomarańćzowy
Brązowy
Żółty
Zielony
Oliwkowy
Błękitny
Niebieski
Ciemnoniebieski
Purpurowy
Fioletowy
Biały
Czarny
Rozmiar:
Minimalny
Mały
Normalny
Duży
Ogromny
Zamknij Tagi
Opcje
HTML:
TAK
BBCode
:
TAK
Uśmieszki:
TAK
Wyłącz HTML w tym poście
Wyłącz BBCode w tym poście
Wyłącz Uśmieszki w tym poście
Kod potwierdzający: *
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Skocz do:
Wybierz forum
Forum - Sprawy ogólne
----------------
Dekalog
Prośba o działy
Spotkanie - pomysł niekonwencjonalny ;)
Sala główna Gildii
Magic the Gathering
----------------
Turnieje
Talie
Czary
Handel
Ankiety
Książki
Magiczna Szkólka Anhelliusa
Literatura
----------------
Epiki
Liryki
Znani pisarze Mroku
Inni pisarze i ich twórczość
Gry Fabularne
----------------
Warhammer
Zew Cthulhu
Neuroshima
EarthDawn
Monastyr
Sesje
Filmy
----------------
Gwiezdne Wojny
Twórczość Davida Lyncha
Władca Pierścieni
Gry komputerowe
----------------
Ulubione gry
Diablo
Gry Sid'a Meier'a
Wacraft III
Age of Empires
Muzyka
----------------
Lycantropy
Ulubione zespoły
Underground czyli metro
Koncerty
Inne
----------------
Warhammer: Battle
Mordheim
Fotografie
Smętarz
Inne gry karciane
Przegląd tematu
Autor
Wiadomość
Anhellius
Wysłany: Sob 5:40, 15 Kwi 2006
Temat postu: Anhellius - Mignon
Ciepły, późny wieczór dopiero co zaczynającego się lata. Dom leżący przy Bulwarze Wiślanym spowity promieniami zachodzącego słońca zdawał się być nie biały, lecz przybrał kolor dojrzałej pomarańczy. Przed nim obok piaskownicy stała rozłożysta jabłoń z zawieszoną na grubym konarze huśtawką. O drewniane poręcze opierał się ośmioletni chłopczyk wznosząc się i opadając. Po chwili huśtanie znudziło go, więc zszedł do piaskownicy pobawić się w budowniczego. Jego rodzice w pokoju gościnnym raczyli się słodką głupotą wylewającą się z ich odbiornika telewizyjnego. Nie martwili się o dzieciaka, jest już wystarczająco duży, aby pobawić się do późna w ogrodzie, poza tym były wakacje. Słońce z każdą sekundą chyliło się ku zachodowi, aby po chwili pozwolić księżycowi i gwiazdom zabłysnąć na kopule niebios. Chłopiec ponownie usadowił się na huśtawce i kiwając nogami to w przód, to w tył rozkołysał się usypiając. Czuł się coraz bardziej senny.
Jakiś złowrogi cień zamajaczył za drzewem.
Huśtawka zwalniając kołysała się dalej.
Pusta.
C.d.n.
fora.pl
- załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by
phpBB
© 2001, 2002 phpBB Group
Regulamin